Zapewne pojęcie wolnego rynku nie jest Ci obce, podobnie jak przeważającej część społeczeństwa. Co ciekawe, rozmaite badania wskazują, że zdecydowana większość osób deklarujących się jako obeznanych z tematem, jest w błędzie. Wyróżnij się na tle ogółu i sprawdź, co naprawdę kryje się pod tym terminem.
Czym jest wolny rynek?
Wolny rynek to w istocie rynek, w którym wymiana wszelkich dóbr i usług następuje tylko i wyłącznie w sposób dobrowolny. Swoboda decyzji dotyczy zarówno kupujących (w zakresie tego, czy chcą coś kupić), jak i sprzedających (analogicznie – w zakresie tego, czy chcą coś sprzedać). Ponadto, wskazana nie zależność odnosi się również do ustalanych przez strony cen. W gospodarce wolnorynkowej nie bez znaczenia pozostaje fakt, że każdy posiada niczym nieograniczony dostęp do niej.
Najistotniejszym warunkiem, bez którego wolny rynek nie ma racji bytu, jest dokładne dookreślenie kwestii związanych z prawem własności. Mowa w głównej mierze o prawach, dotyczących wytworzonych dóbr oraz środków przeznaczonych do ich produkcji. Bez wskazania „co jest czyje” niemożliwe jest swobodne, dobrowolne zawieranie transakcji. Niektórzy idą dalej tym tokiem rozumowania i twierdzą, że odpowiednie doprecyzowanie praw własności, umożliwi jedynie całkowita prywatyzacja.
„Niewidzialna ręka” rynku
Wskazane wcześniej cechy wolnego rynku, czyli swoboda transakcji po stronie kupującego i sprzedającego, określane są mianem popytu i podaży. Te dwa ogniwa, w połączeniu z ostatnim elementem, czyli ceną, stanowią bezapelacyjne warunki istnienia „niewidzialnej ręki” rynku. Pojęcie to jest dziełem ojca ekonomii klasycznej, Adama Smitha, który wymienia jego trzy podstawowe funkcje. Mowa o funkcji informacyjnej, bodźcowej i równoważącej. Pierwsza z nich dotyczy wzrostu cen, który nieodłącznie towarzyszy zwiększeniu zapotrzebowania. Kolejna również odnosi się do cen, a konkretnie do tego, że każda ich zmiana jest odczuwalna zarówno przez kupujących, jak i sprzedających. Ostatnia funkcja nawiązuje do równowagi panującej na rynku. Można ją osiągnąć jedynie dzięki prawidłowemu funkcjonowaniu podaży i popytu.
3 warte uwagi pojęcia - interwencjonizm, kapitalizm i wolny rynek
Czy wolny rynek może funkcjonować bez kapitalizmu? Albo odwrotnie –czy interwencjonizm wyklucza swobodę podejmowania decyzji oraz dostęp do towarów? To pytania, na które warto znać odpowiedzi nie po to, aby zabłysnąć przed towarzystwem, lecz po to, aby świadomie żyć. Więcej na ten temat możesz dowiedzieć się między innymi od Murraya Rothbarda, autora książki pt. „Interwencjonizm, czyli władza a rynek”, dostępnej na naszej stronie, podobnie jak tysiące innych.
CZYTAJ TAKŻE: WOLNE SĄDY? WOLNE ŻARTY...