35,00 zł
Cena regularna:
39,90 zł
25,00 zł
Cena regularna:
29,90 zł
19,90 zł
Cena regularna:
24,90 zł
39,90 zł
Cena regularna:
45,00 zł
20,00 zł
Cena regularna:
23,00 zł
Historia Ligi Narodowej (okres 1887–1907) - Stanisław Kozicki
Pierwotnie zadanie opracowania dziejów tajnej organizacji kierującej działaniami Narodowej Demokracji w trzech zaborach powierzone zostało z inicjatywy Romana Dmowskiego prof. Zygmuntowi Wojciechowskiemu. Po wystąpieniu Z. Wojciechowskiego ze Stronnictwa Narodowego „komitet, który miał się zająć przygotowaniem i wydaniem Historii Ligi Narodowej, za zgodą Dmowskiego, powierzył Kozickiemu napisanie tej pracy. Po wyrażeniu zgody przejął on od prof. Z. Wojciechowskiego zebrany materiał i w 1938 roku zabrał się do realizacji tego dzieła. Pierwszy tom Historii Ligi, obejmujący lata 1887-1907, Kozicki ukończył już w czasie okupacji. Przed wybuchem powstania warszawskiego nie zdążył wszakże napisać tomu drugiego. Zachowały się jedynie jego fragmenty” (W. Plennikowski, „Stanisław Kozicki. W kręgu propagandy idei i polityki Narodowej Demokracji”, Toruń 2008).
Praca Kozickiego oparta została na licznych relacjach członków Ligi Narodowej oraz na bogatej dokumentacji znajdującej się w zbiorach Biblioteki Rapperswilskiej. Poza opisem struktur obozu narodowego, kolejnych działań prowadzonych na wszystkich niemal polach społecznych, jest praca Kozickiego z całą pewnością najpełniejszym, po pracach Dmowskiego, wykładem metody i filozofii obozu wszechpolskiego. Wnikliwy czytelnik dzieła Kozickiego odnajdzie w niej jednak także szereg wskazówek i prawideł odnoszących się do współczesności. Szereg ustaleń można zastosować także do sporów trawiących od kilku już lat środowiska narodowe. Czyż nie zajmuje na przykład Kozicki stanowiska w sporze o zaangażowanie narodowców w dobie PRL? Przeczytajmy:
„Tylko umysły niepolityczne mogą sądzić, że polityka Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego w trzech zaborach, zmuszonego do liczenia się z istniejącymi warunkami politycznymi, była odstępstwem od programu budowania własnej państwowości. Programy minimalne – czy to był program obrony przed wynarodowieniem i usunięciem z ziemi w zaborze pruskim, czy program rozszerzenia autonomii krajowej w Galicji, czy wreszcie program walki o prawo na terenie samorządu gminnego, a później autonomii Królestwa Polskiego – były tylko etapami na drodze do głównego celu i nie stały z tym celem w sprzeczności. Bo polityka prowadząca do odbudowania państwa nie mogła polegać li tylko na głoszeniu hasła niepodległości, na zdawkowych frazesach przeznaczonych na to, by zdobywać popularność dla tych, co je wygłaszali, lecz na konkretnych czynach, które do celu zbliżały, a takimi czynami były: organizowanie sił narodowych i rozszerzanie stanu posiadania i praw Polaków w trzech zaborach. Członkowie Ligi nie nazywali się nigdy «niepodległościowcami», a swej pracy «niepodległościową». Nie tylko dlatego, że są to obrzydliwe nowotwory językowe, lecz dlatego przede wszystkim, że działanie polityczne mające na celu odbudowanie państwa polskiego uważali za coś tak prostego i naturalnego, że nie wymagało osobistej nazwy, ani ciągłego powtarzania”.
Przez niepodległościowców narodowcy, w wyniku przyjęcia opisywanej przez Kozickiego strategii, byli odsądzani od czci i wiary za rzekomą „zdradę”. W licznych enuncjacjach pojawiały się formułowane pod adresem Narodowej Demokracji epitety w rodzaju: carskie sługusy, moskiewskie pachołki, zaprzańcy i zdrajcy. W artykule zatytułowanym „«Nacjonalizm na modłę pruską»: endecja w oczach jej przeciwników w świetle wybranej literatury polemicznej” („Dzieje Najnowsze”, nr 3/2011) Wojciech Turek pisze m.in.: „oceny endecji jako siły współpracującej z caratem formułowali polemiści z różnych stron sceny politycznej. Autor broszury Narodowa Demokracja a ruch rewolucyjny w zaborze rosyjskim z 1907 r. konstatował, że ewolucja doprowadziła endecję na pozycje reprezentowane przez ugodowców skupionych wokół «Kraju»: «z tą tylko różnicą, że kiedy organ Piltza chciał uzyskiwać stopniowe ustępstwa dla żywiołu polskiego w drodze bezwzględnej ugody, to oni mówili o „nielegalnej walce”». Poglądu tego nie unieważniał przytoczony w tej samej publikacji fakt, iż po nieudanej misji delegacji polskiej do Moskwy i spotkaniu Dmowskiego z Siergiejem Juljewiczem Wittem pod koniec 1905 r., w konsekwencji wprowadzenia stanu wojennego rozpoczęły się prześladowania endeków «niemal na równi z rewolucjonistami», co stanowiło – w oczach polemisty – dowód bankructwa polityki narodowo-demokratycznej”. Czy czegoś aby nam to nie przypomina? Podobieństwo jest tym większe, że współcześni niepodległościowcy oraz propagatorzy mitu „żołnierzy wyklętych” – jedynych prawdziwych przedstawicieli obozu narodowego – z lubością porównują Polskę Ludową z kolejnym zaborem… Aktualnych wskazówek w pracy Kozickiego jest zresztą bez liku, wyjątkowo wypada zgodzić się z przywołanym na wstępie red. Ziemkiewiczem, który określił „Historię Ligi Narodowej” jako „doskonały podręcznik pozytywnego działania”. Reasumując, fakt wznowienia pierwszorzędnej z punktu widzenia tradycji wszechpolskiej pozycji stanowi bardzo ważny krok na drodze do jej poznania i zrozumienia, wypełnia przy okazji istotną lukę wydawniczą. [...]
Maciej Motas
„Myśl Polska” nr 29-30 (21-28.07.2013)
Liczba stron | 623 |
Okładka | miękka |
Format | A5 |
ISBN | 9788360048290 |
Wydawnictwo | Dom Wydawniczy Ostoja |
Rok wydania | 2013 |