Pandemia koronawirusa zmieniła świat nie do poznania. Nowa choroba w zastraszającym tempie rozprzestrzeniła się po całym globie, doprowadzając do tysięcy zgonów. Nic więc dziwnego, że stale rosnąca liczba zakażonych zmusiła światowe rządy do podjęcia radykalnych działań. Polska nie jest tutaj wyjątkiem – obostrzenia zostały wprowadzone już w marcu 2020 roku, ograniczając działanie krajowej gospodarki. Czy jednak strajk przedsiębiorców miał rację bytu? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w poniższym artykule.
Strajk przedsiębiorców – dlaczego doszło do protestów?
COVID-19 okazał się ogromnym zagrożeniem. Upływ czasu dobitnie pokazał, że koronawirus jeszcze przez długi czas pozostanie niepokonany. Oczywiście nadzieją na lepsze jutro są szczepionki, które zwiększą odporność na stale rozprzestrzeniającą się chorobę. Żaden preparat nie naprawi jednak szkód, jakie pandemia wyrządziła światowej gospodarce. Wystarczy spojrzeć na obliczenia przeprowadzone przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Straty na poziomie siedmiu bilionów dolarów spowodowane zostały przez zmniejszenie produkcji, a także ograniczenie sprzedaży najróżniejszych towarów. Kryzys dotknął też Polskę, gdzie obostrzenia obowiązują do dziś.
Gdy w marcu rząd postanowił zamknąć praktycznie całą gospodarkę, duża część firm nie była przygotowana na długotrwały lockdown. Decyzje polityków oraz przedłużająca się pandemia musiały odcisnąć swe piętno na przedsiębiorcach i zwykłych pracownikach, którzy zaczęli tracić oszczędności swojego życia. Rząd co prawda przygotował kilka wersji ustaw antykryzysowych, jednak pomoc państwa nie spełniła oczekiwań obywateli. Dość powiedzieć, że tak zwane „tarcze” oferowały tylko pozorne rozwiązania. A skomplikowane i nieprecyzyjne zapisy nie ułatwiały zadania przedsiębiorcom.
Nie powinno więc dziwić, że w czasie obowiązujących ograniczeń ludzie postanowili wyjść na ulice. Strajk przedsiębiorców rozpoczął się 7 maja, praktycznie natychmiastowo doprowadzając do interwencji policji. Doszło między innymi do zatrzymania kilku protestujących. Według organów ścigania, brak maseczek oraz nieodpowiednie odstępy między poszczególnymi osobami były przyczyną wzmożonych działań, stanowiąc podstawę do przeprowadzenia kontroli.
Paweł Tanajno – z jakich powodów został liderem strajku przedsiębiorców?
Podczas protestów kilkukrotnie zatrzymywano jednego z liderów całego strajku. Chodzi tutaj o Pawła Tanajno, znanego działacza politycznego. Ostatnia interwencja policji miała miejsce 10 kwietnia 2021 roku, podczas uroczystości związanych z katastrofą smoleńską. Uczestnicy strajku przedsiębiorców przynieśli ze sobą flagi, odpalono również kilka petard. Zatrzymanie Pawła Tanajny związane było z naruszeniem nietykalności funkcjonariusza. Dlaczego jednak wspomniana osoba cały czas angażuje się w organizację protestów?
Należy zaznaczyć, że sam koordynator strajku uznaje się za przedsiębiorcę. Na swoich mediach społecznościowych wiele razy wyrażał też niezadowolenie z powodu działań obecnego rządu. A podczas debaty w TVP starał się bronić interesów ludzi, którzy prowadzą jakąkolwiek działalność gospodarczą. Niektóre media wskazują jednak, że rozpoczęcie protestów miało pomóc w zwiększeniu rozpoznawalności Pawła Tanajny, stanowiąc jednocześnie element kampanii prezydenckiej. Niezależnie jednak od powodów, strajk przedsiębiorców przyciągnął masę osób. Paweł Tanajno założył zaś partię związaną z tym wydarzeniem (jej nazwa to właśnie Strajk Przedsiębiorców).
Postulaty – czy żądania strajku przedsiębiorców są możliwe do spełnienia?
Udostępniona w poprzednim roku lista postulatów kładła nacisk między innymi na powstrzymanie obniżek pensji i zwolnień pracowników. Uczestnicy pragnęli też dymisji premiera Morawieckiego i ministra Szumowskiego, a także zmniejszenia wynagrodzeń w ministerstwach, agencjach i funduszach skarbu państwa. Chciano w ten sposób doprowadzić do poprawy sytuacji w kraju, przeznaczając zaoszczędzone pieniądze na finansowanie wsparcia dla MŚP (sektor małych i średnich przedsiębiorstw).
Czy żądania strajku były możliwe do spełnienia? Komentatorzy polityczni zaznaczają, że radykalne postulaty po prostu nie mogły wejść w życie. Dlaczego? Budżet państwa nie poradziłby sobie z drastycznymi zmianami. Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę obecną sytuację na świecie. Jest jednak możliwe, że żądania miały przynieść pożądany rozgłos, aby strajk szybko przebił się do świadomości społecznej.