Marek Papała, czyli były komendant główny Policji, został zastrzelony 25 czerwca 1998 roku w Warszawie. Ale pomimo faktu, że od tego wydarzenia minęło już ponad 20 lat, to sprawa jego zabójstwa wciąż jest w toku. Jak to możliwe, że po tak długim czasie ciągle nie wiadomo kto i dlaczego pociągnął za spust? Aby chociaż zbliżyć się do odpowiedzi na to pytanie, należy przyjrzeć się tej skomplikowanej historii.
Co działo się przed zabójstwem Marka Papały?
Kilka godzin przed śmiercią, Marek Papała uczestniczył w przyjęciu imieninowym swojego znajomego, Józefa Sasina. Miał się tam spotkać z Edwardem M., amerykańskim biznesmenem polskiego pochodzenia, aby omówić z nim kwestię wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. A z jakiego powodu Papała chciał wyruszyć do innego kraju? Aby podszkolić swój angielski, potrzebny do zaoferowanej mu posady oficera łącznikowego w Brukseli. Dlatego też pojawił się na uroczystości organizowanej przez byłego generała SB, choć nie posiedział na niej zbyt długo. Po pewnym czasie musiał opuścić znajomych, aby udać się na dworzec i odebrać stamtąd swoją matkę. Na miejscu okazało się, że pociąg nie przyjechał na czas, więc Papała wrócił w pobliże swojego domu. Nie udało mu się jednak wyjść z zaparkowanego już samochodu, ponieważ to właśnie wtedy tajemniczy zabójca oddał strzał w jego stronę.
Kto zabił Marka Papałę?
Na to pytanie nie ma jasnej odpowiedzi od wielu lat i być może z tego powodu jest to szeroko komentowany temat (np. przez Leszka Szymowskiego w jego książce „Zabić komendanta”). Na początku podejrzewano, że to Edward M. był odpowiedzialny za morderstwo. Oskarżeniom zaprzeczało jednak wiele faktów. W końcu podejrzany doskonale wiedział, że Marek Papała nie powinien sam wracać do domu, bo przyszła ofiara dała mu jasno do zrozumienia, że jedzie odebrać swoją matkę z dworca. Dlatego ten trop nie doprowadził do znalezienia prawdziwego sprawcy, a Edward M. został oczyszczony w 2014 roku ze wszelkich zarzutów.
Sprawa Marka Papały nadal nie została rozwiązana
Okazało się, że dwie godziny przed całym zajściem, obok miejsca zbrodni znajdowali się ludzie Igora M., bardziej znanego pod pseudonimem „Patyk”. I mimo, że również w tej kwestii śledztwo nie przebiegło do końca poprawnie, to udało się pozyskać nowe informacje. Ważne było przede wszystkim to, że celem nie był sam policjant, ale jego samochód marki Daewoo Espero. Czy więc „Patyk” jest odpowiedzialny za morderstwo Marka Papały? Nie udało się tego udowodnić i w tym roku został on uniewinniony ze wszystkich stawianych mu zarzutów.